Prace na zamówienie – niechlubny biznes

Prace na zamówienie – niechlubny biznes

Prace na zamówienie – niechlubny biznes

W dzisiejszych czasach, gdzie studia przestają być traktowane jako pewnego rodzaju prestiż, a raczej jako zło konieczne, które nie gwarantuje otrzymania wymarzonej pracy, studenci coraz częściej uciekają się do różnych metod zaliczenia studiów po linii najmniejszego oporu.

Jedną z nich jest płacenie osobom trzecim za napisanie pracy dyplomowej. Niestety, w Internecie coraz częściej można napotkać oferty od anonimowych osób dotyczące napisania pracy na zamówienie.

Oferty są atrakcyjne, wystarczy zapłacić ok. 15 złotych za stronę. Chociaż praktyka jest jednogłośnie potępiana, studenci coraz częściej bronią kupionych prac dyplomowych. Firmy piszące prace na zamówienie przekonują o rzetelnym przygotowaniu i stuprocentowym bezpieczeństwie.

Zachęcają promocjami i gratisowymi poprawkami. Nic więc dziwnego, że cieszy się to dużym powodzeniem. Jest to prawdziwa zmora dla wykładowców i promotorów, którzy zapowiadają bezwzględną walkę z wszelkiego tego typu działalnością.

Student, który zostanie przyłapany na plagiacie lub na tym, że praca dyplomowa nie jest jego autorstwa może zostać wydalony z uczelni. Promotorzy mają do dyspozycji programy antyplagiatowe, które porównują treść pracy z treścią innych publikacji naukowych.

Wielu promotorów uważa, że oszustwo można wykryć dosyć wcześnie na podstawie rozmów ze studentami podczas rzetelnie prowadzonych seminariów. Prace na zamówienie to nie jest jednak jedyny problem, z którym walczą wykładowcy. Problem stanowią również antyplagiaty, czyli prace, których część pochodzi z innej, obronionej już wcześniej przez studenta pracy.

studia grafik komputerowy
W kategorii: Praca inżynierska Tagi: